Autor |
Wiadomość |
Prochos |
Wysłany: Pią 15:34, 01 Sie 2008 Temat postu: |
|
Płynie kajakiem Kubuś Puchatek z Prosiaczkiem. Płyną... płyną... spoko machają wiosełkami... Nagle Kubuś Puchatek jak nie grzmotnie Prosiaczka przez łeb!!! Prosiaczek się odwraca biedny i pyta ale za co... dlaczego?! A na to Kubuś Puchatek:
- A bo wy świnie zawsze coś knujecie!
Trzymaj kozaczku... xD |
|
|
makabra |
Wysłany: Nie 18:38, 22 Cze 2008 Temat postu: |
|
swojego zapodaj kozakuc |
|
|
abracham86 |
Wysłany: Nie 18:20, 22 Cze 2008 Temat postu: |
|
zal.. kawaly z neta;p pff |
|
|
makabra |
Wysłany: Wto 21:22, 17 Cze 2008 Temat postu: |
|
Wysoki sądzie, nie twierdzę, że jestem bez winy bo nie powinienem był iść tam do tego sklepu, ale co ja mogłem poradzić mając 3,17 promila alkoholu we krwi. A jeżeli policja znalazła jakieś łomy, to ja jestem przekonany, że w takim stanie, w jakim się znajdowałem (3,17 promila!!!) to nawet jak ten łom ważyłby tylko 2 kg to by mnie przewrócił, nie mówiąc o rozwalaniu kłódek. |
|
|
ZeSraJsIE |
Wysłany: Wto 21:15, 17 Cze 2008 Temat postu: |
|
że, niby co ? xD |
|
|
makabra |
Wysłany: Wto 20:55, 17 Cze 2008 Temat postu: kawały co sie z dupy posypały |
|
Pewna młoda bussineswoman wybrała się na wycieczkę w góry. Jadąc swoim samochodem po krętych górskich uliczkach w ostatniej chwili wyhamowała przed owieczką, która wyskakując z krzaków niemal otarła się o maskę jej samochodu.
Miała już ruszać kiedy z krzaków wypadł młody juhas... dopadł owieczkę i zaczął ją bez skrępowania r*chać na poboczu...
Kobieta zszokowana dodała gazu i odjechała. Po 10 minutach była przed najbliższym komisariatem policji.
Wysiadła z samochodu i już zamierzała wejść do środka kiedy kątem oka zauważyła starego gazdę, który siedział na ławeczce przed komisariatem, pociągał wino "Juhas" z butelki i bez skrępowania się ale po woli aczkolwiek z namaszczeniem się był... onanizował...
Kobieta zakryła z przerażeniem usta, kopnęła drzwi i wpadła jak kula armatnia do komisariatu.
W komisariacie za biurkiem w stylu "wczesny Bierut, późny Gierek" siedział sierżant Marucha ... wyraźnie podekscytowany oglądał ostatni numer Wampa, palił "Giewonta", obok stała opróźniona do połowy butelka Lodowej...
Kobieta drżąc z emocji wypaliła:
- Boże mój!!! Co to za chore miasteczko!!! Pan tu jest szefem policji?
- Jam jest... sierżant Marucha do usług... a co Paniusiu sprowadza?
- Przed chwilą... jakieś 500 metrów przed wjazdem do miasteczka omal nie rozjechałam owieczki, która uciekała przed jakimś sodomitą... dorwał ją w rowie i... i... na samą myśl co on z nią robił... robi mi się niedobrze... chciałam o tym zameldować u Was na komisariacie ... ale tam przed samym wejściem siedzi jakiś starzec... i .. i po prostu się onanizuje bez skrępowania na widoku wszystkich... co Pan z tym zrobi???
- Chyba Pani nie myśli Paniusia, że stary Maciejczak będzie się w tym wieku uganiał za owieczkami??? Porządek musi być... |
|
|